Espiro Energy - lekka spacerówka [TEST]
Spacerówki z systemem składnia typu parasolka to wózki nieduże, lekkie, łatwe w przechowywaniu i transporcie. Szybko się składają i rozkładają, a co najważniejsze zajmują niewiele miejsca. Espiro Energy jest jedną z nich, ale wyróżnia się jedną istotną cechą - posiada pełną rączkę.
Dlaczego taka rączka jest aż tak ważna? Ponieważ umożliwia prowadzenie wózka jedną ręką! Odebranie telefonu, podanie czegoś dziecku czy wyjęcie chusteczek z torebki nie wymagają przystawania. Niestety spacerówki z oddzielnymi rączkami skręcają ilekroć pchając model, puścimy jedną z nich. Bywa to może nie tyle uciążliwe, co irytujące.
Nie ukrywam, że właśnie ze względu na pełną rączkę zwróciłam większą uwagę na Espiro Energy. Postanowiłam dokładnie go przetestować, licząc, że czymś jeszcze mnie zaskoczy.
Zanim jednak przystąpiłam do testu, ucieszyłam się, że to model polskiego producenta! Szukając spacerówki z pełną rączką, przyjemnie jest mieć krajową alternatywę dla propozycji od Cybexa (Cybex Callisto).
Waga Espiro Energy
Espiro Energy waży niecałe 8 kg. Jest to waga porównywalna z innymi spacerówkami typu parasolka. Stelaż wózka jest lekki, co ułatwia codzienne wnoszenie go po schodach, wstawianie do autobusu czy wkładanie do bagażnika samochodu.
Dla wygodniejszego przenoszenia, na ramie wózka znajduje się uchwyt, który umożliwia niesienie go jak walizkę.
Składanie Espiro Energy
O tym, że wózek jest parasolką, wspomniałam już kilka razy. Składanie przebiega szybko. Należy unieść pedał nad tylną osią i zwolnić blokadę, naciskając przycisk na rączce. Później trzeba już tylko nadepnąć na mniejszą stopę znajdującą się nieco bardziej po prawej stronie, popchnąć wózek i gotowe!
Na koniec pozostaje już tylko zabezpieczenie konstrukcji blokadą przed samorozłożeniem.
Składając wózek, nie zapomnij o zamknięciu budki! Posiada ona napinacze, które mogą utrudniać składanie. Jeśli chodzi o pałąk, to nie musisz się nim martwić. Wózek jest tak skonstruowany, by składać się wraz z nim.
Co do rozkładania Espiro Energy, trwa ono zaledwie parę sekund. Po odpięciu blokady pociągamy za rączki. Gdy wózek się rozłoży, naciskamy na pedał nad tylną osią (ten sam, od którego rozpoczęliśmy składanie) i właściwie możemy już jechać na spacer.
Koła Espiro Energy
Koła Espiro Energy są piankowe i podwójne. Przednie z nich są skrętne, dzięki czemu modelem łatwo się manewruje w sklepie czy w wąskich miejskich uliczkach.
Oczywiście wózek posiada blokadę do jazdy prostej. Znajduje się ona nad każdym kołem.
Wózek posiada też delikatną amortyzację, ale jak to zwykle bywa w spacerówkach parasolkach, nie jest ona szczególnie wyczuwalna.
Rączka Espiro Energy
Rączkę tego modelu pochwaliłam już na samym wstępie. Niestety mam do niej też drobny zarzut - nie jest regulowana, a co za tym idzie - nie można jej dostosować do wzrostu rodzica. Szkoda. No, ale nie można mieć wszystkiego... Jej pełny kształt pozwala przecież na prowadzenie jedną ręką.
Mimo braku regulacji rączka Espiro Energy jest całkiem wygodna - obita miękką pianką zapewniającą dobrą przyczepność dłoni i umieszczona na optymalnej wysokości.
Siedzisko Espiro Energy
Siedzisko nie jest ogromne, ale spore jak na tego typu spacerówkę. Posiada regulację wysokości oparcia (niestety nie do końca satysfakcjonującą) oraz sporą budkę z daszkiem, okienkiem i dodatkowym powiększającym ją panelem (zasuwanym na zamek błyskawiczny).
Okienko u szczytu budki pozwala na podejrzenie, co robi dziecko - bez konieczności zatrzymywania się lub wychylania.
Warto dodać, że w budce znajduje się filtr UV 50+, który zabezpiecza malucha przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Tapicerka Espiro Energy jest miękka i przyjemna w dotyku. Materiał jest impregnowany, dzięki czemu łatwo go wyczyścić.
Podnóżek wózka jest regulowany (3 pozycje), można go więc dostosować do postury rosnącego dziecka. Nieważne, w jakim wieku jest maluch, zawsze będzie mógł komfortowo oprzeć nóżki (jeśli nie na podnóżku, to na podpórce pod nim).
O bezpieczeństwo dziecka dbają pięciopunktowe pasy. Szelki mają wyjątkowo wygodne zapięcie (można je rozpiąć jednym ruchem, podobnie jest z zapinaniem). Oczywiście posiadają mięciutkie otulinki. Są też regulowane, dzięki czemu wózek rośnie razem z dzieckiem.
Dodatkową ochronę przed wypadnięciem z siedziska stanowi pałąk bezpieczeństwa. Obity jest miękką gąbką, na którą nałożony jest pokrowiec, który łatwo można zdjąć do prania. To istotne, gdyż pałąk ma kontakt z rączkami dziecka częściej niż inne elementy wózka, będzie się więc znacznie bardziej brudził.
O tym, że wózek składa się wraz z pałąkiem już wspominałam. Ten element można jednak bez trudu wypiąć lub odgiąć, gdy chcemy włożyć dziecko do siedziska.
Hamulec i kosz Espiro Energy
Stopy hamulcowe Espiro Energy znajdują się tuż przy tylnych kołach. Nieważne, czy nadepniemy pedał z prawej czy z lewej strony. Blokada i tak zadziała!
Jeśli chodzi o kosz, to dostęp do niego jest nieco ograniczony przez elementy stelaża. To niestety częsty problem w spacerówkach parasolkach. Jak do tej pory wśród przetestowanych modeli tego typu nie znalazłam wózka o doskonałym dostępie do zakupów.
Trzeba jednak przyznać, że kosz Espiro Energy jest naprawdę spory. Pomieści całkiem dużo akcesoriów potrzebnych na spacerze.
Dodatkowo wózek posiada kieszonkę na drobiazgi przy budce. Jest idealna do przechowywania telefonu, portfela czy kluczy.
Wymiary Espiro Energy
Akcesoria Espiro Energy
W zestawie z wózkiem znajduje się folia przeciwdeszczowa, uchwyt na kubek i osłonka na nóżki. Ta ostatnia jest dobrze dopasowana i dość obszerna. Przyda się w chłodniejsze wieczory i jesienią.
Co do folii - mogłaby być lepsza. Wydaje się trochę krótka, choć właściwie zasłania całe siedzisko. Trzeba jednak przyznać, że materiał, z jakiego została wykonana, jest dość sztywny i dobrego gatunku. Folię montuje się na rzepy.
Jeśli chodzi o uchwyt na kubek, to ma on klasyczny rozmiar i jest dość wytrzymały. Nie trzeba go zdejmować, gdy chcemy złożyć wózek.
Wygląd Espiro Energy
Wózek nie jest wprawdzie tak desigerski jak Cybex Callisto, ale wciąż prezentuje się bardzo ładnie. Materiały mają przyjemną fakturę i ładne kolory. Tapicerka jest miękka.
Detale dopracowano bardzo dokładnie. Wystarczy przyjrzeć się odblaskowym elementom czy błyszczącej wewnętrznej części budki.
Widać, że polscy projektanci mieli dobry pomysł na ten wózek. Nadali mu trochę sportowego, mniej formalnego stylu.
Espiro Energy - opinia końcowa
Wózek ma swoje zalety i wady, ale jak na lekką spacerówkę typu parasolka sprawuje się całkiem dobrze. Wygląda ładnie. Użytkowanie również jest wygodne. Szybkie rozkładanie (i składanie) oraz pełna rączka sprawiają, że codzienne wychodzenie na spacer jest dużo bardziej komfortowe.
Cieszą również dodatki znajdujące się w zestawie z Espiro Energy - folia przeciwdeszczowa, uchwyt na kubek i okrycie na nóżki.
Zawiodła mnie trochę regulacja wysokości siedziska, bo nie ma tu zbyt dobrej pozycji leżącej. Maksymalne odchylenie oparcia to praktycznie połowa tego, co posiada Cybex Callisto. Model nie jest też tak designerski, jak jego niemiecki odpowiednik.
Jest to jednak całkiem niezła alternatywa, a więc dobra, lekka spacerówka nie tylko na lato.