Krew – prawdziwy skarb
W pępowinie i łożysku znajduje się krew, która jest niezwykle cenna. Jej największą wartość stanowią komórki macierzyste, dzięki którym w przyszłości istnieje szansa na odtworzenie praktycznie wszystkich tkanek organizmu. Są one wykorzystywane między innymi w leczeniu tak poważnych chorób jak niektóre nowotwory, przykładowo białaczka. Potwierdzeniem może być fakt, że dzięki krwi pępowinowej zostało uratowanych już kilka tysięcy osób. Nie trzeba więc już chyba mocniej reklamować jej wartości.
U maluszków chorych na białaczkę, taka krew może być jedyną szansą na przeżycie. Proces leczenia tego nowotworu polega bowiem na stosowaniu długotrwałej chemioterapii. Chemioterapia zabija destrukcyjne komórki nowotworowe, ale równocześnie powoduje ogromne zniszczenia w strukturze szpiku kostnego. Żeby dziecko mogło prawidłowo się rozwijać często jedynym rozwiązaniem jest przeszczep szpiku albo też komórek macierzystych znajdujących się w krwi z pępowiny, które pozwolą na odbudowanie się szpiku. Przeszczep szpiku jest tak naprawdę gorszą ewentualnością, istnieje bowiem ryzyko, że taki przeszczep może się nie przyjąć. Natomiast dzięki przeszczepowi komórek z krwi pępowinowej udaje się uniknąć tego ryzyka.
Z krwią pępowinową jest ponadto wiązanych wiele nadziei. Lekarze przewidują, że istnieje szansa, iż w przyszłości będzie można odbudowywać mięsień sercowy u osób po przebytym zawale, a u tych, którzy przeszli udar zniszczone fragmenty mózgu. Oczywiście na razie są to dopiero kwestie badane z sukcesem w laboratoriach, jednak przy obecnym postępie medycyny jest możliwość, że już niedługo będą powszechnie wykorzystywane w medycynie.
Co trzeba zrobić, aby zachować krew pępowinowa? Przede wszystkim decyzja o jej pobraniu musi zapaść jeszcze przed porodem. Bardzo ważne, aby krew została pobrana jak najszybciej to możliwe – idealnie w momencie po odcięciu pępowiny, ale przed urodzeniem przez matkę łożyska. Lekarze przekonują, że zabieg ten jest w pełni bezpieczny i nie stanowi żadnego zagrożenia ani dla matki ani dla dziecka. Pobrana krew musi oczywiście zostać dokładnie zbadana – należy sprawdzić czy ilość zawartych w niej komórek macierzystych jest wystarczająca oraz czy krew jest mikrobiologicznie czysta. Potem zostaje ona zamrożona w ciekłym azocie.
Co następnie dzieje się z taką krwią? Tutaj wiele zależy od decyzji rodziców. Generalnie istnieją dwie możliwości – krew może zostać przekazana do banku allogenicznego albo autogenicznego. W bankach allogenicznych składowana jest krew, która jest dostępna ogólnie, a więc może z niej skorzystać praktycznie każde potrzebujące dziecko. Oczywiście musi ono posiadać identyczne antygeny zgodności tkankowej, aby mogła zostać użyta i przyjęta przez organizm. Rodzice nie ponoszą żadnych kosztów przechowywania krwi w takim banku, wszystko zostaje pokryte z budżetu.
Inną opcja jest wybór banku autogenicznego. W takim banku krew pozostaje własnością rodziców dziecka i kiedy tylko zaistnieje taka potrzeba mogą oni ją wykorzystać dla swojego maluszka. Tutaj rodzice muszą już ponieść dość spore koszty – za jej pobranie, zbadanie i przechowywanie w pierwszym roku jest to około 3 tysięcy złotych, za każdy kolejny rok około 400 złotych. Jak widać cena nie jest niska, ale zdrowie dziecka jest przecież bezcenne.
Krew może być przechowywana w opisanych bankach przez wiele lat, co więcej może ona zostać też wykorzystana do leczenia rodzeństwa i innych członków rodziny dziecka. Jak widać stanowi więc ona ogromną wartość i jest w stanie uratować życie. Warto zatem jeszcze dużo wcześniej przed porodem porozmawiać z partnerem na temat ewentualnego pobrania krwi pępowinowej, nigdy przecież nie wiadomo, kiedy może być potrzebna.