Mały złośnik
Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że prędzej czy później nasze dziecko również zacznie odczuwać złość, strach czy zniecierpliwienie. Pod tym względem maluchy wcale nie różnią się tak bardo od dorosłych. Oczywiście powody odczuwania negatywnych emocji są w ich przypadku zupełnie inne niż u starszych, nie możemy ich jednak bagatelizować.
Złość to emocja, która od zawsze towarzyszyła człowiekowi i nie zanosi się, aby ktoś znalazł na nią lekarstwo. Już psychoanalitycy wskazywali na fakt, że człowiek od urodzenie obok innych popędów odczuwa również popęd agresji. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że nie jest to popęd zupełnie niepotrzebny. Dzięki niemu młody człowiek ma możliwość nauczenia się rywalizacji, walki o swoje prawa, wyrażania sprzeciwu czy obrony. Tak więc nawet u niemowlaków można zaobserwować objawy agresji w postaci gryzienia czy szarpania. Później również jest on konieczny, aby przykładowo móc rywalizować z dziećmi w przedszkolu. Złość jest zazwyczaj wyrazem jakiegoś rodzaju frustracji. Zarówno dorosły jak i dzieciak, kiedy nie otrzymuje tego co chce, będzie ją odczuwał. Dorosły jest jednak w stanie wytłumaczyć sobie dlaczego nie otrzymał czegoś o co zabiegał, dziecko początkowo takiej zdolności nie posiada.
Trzeba też pamiętać, że według badań psychologicznych, oglądanie przemocy w telewizji czy grach komputerowych, może wpływać negatywnie na dzieci. Są one skłonne uczyć się zachowań, które obserwują . Dlatego należy z rozsądkiem dawkować dziecku programy telewizyjne i nie pozwolić, aby przesiadywało one nad grami bez nadzoru osoby dorosłej.
Oczywiście złość jest uczuciem stopniowalnym. Może wyrażać się zarówno w delikatnej irytacji i poddenerwowaniu jak i we wściekłości czy furii. Jest to emocja, która zazwyczaj łatwo zaobserwować w mimice i fizjonomii drugiego człowieka – kiedy jest zły marszczy czoło, nie uśmiecha się, oddycha szybciej i zaciska szczęki. Co więcej zazwyczaj najbardziej gwałtownych czy brutalnych reakcji, dopuszczają się osoby, które na co dzień starają się bardzo mocno kontrolować i nie pozwalają sobie nawet na delikatne okazywanie złości. Każdy człowiek złości się nieco inaczej i z różną częstotliwością oraz natężeniem. Jak powinniśmy reagować, kiedy widzimy, że nasze dziecko okazuję tę emocję?
U niemowlaka złość zazwyczaj okazywana jest poprzez płacz i krzyk. Dzidziuś nie jest nam jeszcze w stanie powiedzeń jaki jest powód jego zdenerwowania. Trzeba więc samemu poszukać przyczyny takiego stanu rzeczy, a zazwyczaj jest ona prozaiczna – może to być mokra od dłuższego czasu pieluszka, głód, zbyt ciasne czy zbyt ciepłe ubranko albo kolka. Należy więc zastanowić się jaka potrzeba dziecka jest w danym momencie niezaspokojona i pomóc mu ją zniwelować. Ponadto warto je uspokoić poprzez kołysanie czy czułe przytulanie. Na złość dziecka najlepszym lekarstwem jest miłość matki.
Dwulatek złości się już nieco inaczej i zdarza mu się wpadać w furię. Trzeba więc uważać, aby podczas takiego zdenerwowania nie zrobiło sobie krzywdy przykładowo kopiąc w twardy kamień czy uderzając głową w szafkę. Dlatego lepiej towarzyszyć maluchowi w jego złości, tym bardziej, że dotyka go ona dość często. Nic dziwnego, frustracje w tym wieku są na porządku dziennym. Dzieciak chce być samodzielny, ale jest jeszcze wiele czynności, które sprawiają mu kłopot i z którymi sobie nie radzi. Dlatego właśnie reaguje na nie złością. Nie można jednak zdecydowanie pozwalać maluchowi na przemoc wobec rodzica. Kiedy dzieciak Cię uderzy bądź kopnie musisz kategorycznie zaprotestować i okazać swoje niezadowolenie i w jasny i prosty sposób przekazać dziecku, że takie zachowanie nie będzie tolerowane. Możesz w zamian zaproponować brzdącowi inne formy okazywania agresji, które nie są destrukcyjne. Może to być bazgranie po kartce, rozdzieranie gazety, tupanie czy nawet bicie pięściami w poduszkę. Takie sposoby pozwolą dać upust nerwom dziecka, nie będą mieć jednak znamiona przemocy. Kiedy dziecko jest starsze można go również zachęcać do werbalizowania negatywnych emocji. Oczywiście nie mogą to być demonstracje w stylu: 'już Cię nie kocham' czy 'jesteś głupia'. Niech raczej powie dosadnie co go rozzłościło, może nawet lekko krzyknąć.
Trzeba też pamiętać o tym, aby wtedy kiedy emocje już się uspokaja, porozmawiać z dzieckiem o przyczynie złości i być blisko niego. Musi wiedzieć, że nawet kiedy jest złe, rodzice nadal są przy nim i go kochają, jednak nie tolerują pewnych sposobów okazywania emocji. Dzięki temu dziecko nie będzie czuło się sfrustrowane i samotne i zapewne szybciej wróci do radosnego stanu sprzed ataku złości.