Pierwsze kroki
Pierwsze pół roku życia dziecko spędza w pozycji leżącej trenując panowanie nad własnym ciałem. W okresie tym obserwuje się również pierwsze próby zsynchronizowania przez maluch tzw. pola oka i ręki. Proces ten zaczyna się około trzeciego miesiąca, kiedy dziecko położone na brzuszku zaczyna opierać się na przedramionach i podnosić główkę. Około szóstego miesiąca jest już w stanie podnieść oprzeć się na wyprostowanych rękach – podnosi klatkę piersiową i zaczyna kręcić głową na boki. Następnie wypracowuje sobie umiejętność samodzielnego przekręcania się z brzucha na plecy (ok. 6 miesiąca) oraz z pleców na brzuszek (ok. 7 miesiąca). W tym okresie dziecko powinno już zaczynać prostować nóżki i opierać na nich ciężar ciała (przygotowanie do pełzania) a następnie zacząć świadomie i celowo pełzać.
Pełzanie stanowi główny etap przygotowawczy do raczkowania, choć należy podkreślić, że około 10% dzieci od pełzania przechodzi od razu do chodzenia. Pełzanie powinno zacząć się około 7 miesiąca od tzw. pełzania wspak. Następny etap to pełzanie w kółko, które najczęściej stymulowane jest próbą znalezienia ulubionej zabawki i nakierowania się na nią. Najpóźniejszym etapem pełzania jest pełzanie do przodu. Maluch dźwiga się na rączkach i ciągnąc za sobą nóżki powolutku przemieszcza w upatrzonym kierunku. Z reguły pełzanie trwa przez kilka tygodni, jednak są dzieci, które pełzają bardzo długo aby później od razu wstać.
Kolejnym etapem jaki większość dzieci zalicza jako przygotowanie do postawienia pierwszych kroków jest raczkowanie. Zaczyna się zwykle od tego, że około 9 miesiąca dziecko zaczyna intensywnie „trenować” nóżki. Najpierw leżąc na brzuszku zaczyna podnosić pupę. Następnie dołącza jeszcze próby zginania nóżek Opierając się na rękach i podudziach bada ciężar ciała i próbuje złapać równowagę, co objawia się najczęściej charakterystycznym kołysaniem w przód i w tył. W pewnym momencie, gdy dziecko poczuje się już dostatecznie pewnie, spróbuje przesunąć się w którąś stronę.
Innym sposobem raczkowania jest tzw. koci grzbiet. Od klasycznego modelu koci grzbiet różni się przede wszystkim tym, że dziecko zamiast na podudziach opiera większość ciężaru na stopach. Pozycja taka jest znacznie bardziej wymagająca i raczkowanie w niej zwykle trwa dosyć krótko, pozwala na szybsze opanowanie wyprostowanej pozycji pionowej.
Oczywiście raczkowanie odbywa się w pozycjach najrozmaitszych. Niektóre dzieci raczkują opierając się na rękach i pupie, inne podpierając tylko jednym kolanem. Najważniejsze jest jednak to, że dziecko podejmuje próbę przemieszczania się o własnych siłach, a do tego celu każda metoda jest dobra o ile spełnia swoje zadanie.
Od raczkowania maluch powinien przejść do pozycji pionowej. Dzieje się to między 9 a 11 miesiącem życia. Najpierw dziecko wstaje trzymając się podpórki obiema rączkami. Gdy dostatecznie oswoi się już z taką postawą, zaczyna powoli puszczać jedną rączkę, tak aby możliwe było np. sięgnięcie wolną ręką po zabawkę. Na tym etapie dziecko powinno być już również w stanie schylać się i kucać. Czynności takie stanowią doskonałe świadectwo stopnia zaawansowania dziecka na drodze do jego pierwszej samodzielnej „długodystansowej” podróży. Około 10 miesiąca dziecko powinno przyzwyczaić się do pozycji wyprostowanej na tyle, aby możliwe było puszczenie oparcia i wytrzymanie w takiej pozycji nawet kilkunastu sekund. Paradoksalnie po opanowaniu postawy wyprostowanej dziecko nie będzie jeszcze umiało powrócić do pozycji siedzącej, co w przypadku zmęczenia nóżek skutkować będzie płaczem i wybuchami złości.
Od opanowania postawy wyprostowanej do pierwszych kroków już niedaleko. Lekarze podkreślają, że maluch może zacząć chodzić już nawet w 9 miesiącu, choć niektóre dzieci zaczynają opanowywać tę czynność dopiero ok 14 miesiąca. Zazwyczaj chodzenie zaczyna się u dzieci od prób przesuwania się na boki z pomocą podpórek, często w kojcu. Z czasem jednak maluchy nabierają odwagi i próbują przemieszczać się w pozycji stojącej na otwartej przestrzeni. Od pierwszych prób przesuwania się do samodzielnego chodzenia mija najczęściej kilka tygodni.
Podczas całego procesu stawania o własnych nogach rodzice powinni towarzyszyć maluchowi i zachęcać go do podejmowania coraz to nowych prób. Ważne jedna jest aby rodzice nie wyręczali dziecka podnosząc go czy prowadząc za rączki. Dziecko powinno stanąć na nogach i zacząć chodzić wtedy kiedy samo poczuje się na to gotowe. Doskonałym sposobem stymulowania wysiłków dziecka jest natomiast podstawianie mu przed oczy zabawek i ulubionych przedmiotów. Dzięki temu najpierw zacznie po nie sięgać, później do nich raczkować, a ostatecznie wstanie i po nie pójdzie.