Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

Poważne objawy niegroźnych dolegliwości

2011-09-09
Poważne objawy niegroźnych dolegliwości

Częstym pytaniem jakie młodzi rodzice kierują do pediatrów jest pytanie, co zrobić gdy w wieku 5-6 miesięcy główka dziecka jest w dalszym ciągu miękka? Przypadek, z którym się spotkaliśmy to przypadek 5,5 miesięcznego chłopczyka z miękką potylicą. Po zrobieniu wszystkich badań okazało się, że poziomy witaminy D, fosforu i fosfatazy są w normie, a poziom wapnia jest lekko podwyższony (normą jest wartość wapnia w granicach 2,50-2,55 zaś dziecko miało 2,65). Codzienne przyjmowanie 1000 jednostek witaminy D nie pomagało. Stąd rodzice zaczęli się martwić, że dziecko powinno mieć zrobione jeszcze dodatkowe badania, które pozwolą prawidłowo zdiagnozować stan malucha.

 

Strach rodziców był o tyle uzasadniony, że częstym przejawem krzywicy u dzieci jest rozmiękanie kości potylicy. Jednak wyniki badań opisane przez matkę dziecka nie potwierdzają takiej diagnozy. Podwyższony poziom wapnia ma swoją przyczynę raczej w nadmiarze witaminy D w organizmie malucha, a miękkość kości czaszki to jest raczej uwarunkowana indywidualnym procesem rozwoju dziecka. Stwardnienie kości czaszki u jednych dzieci przychodzi szybciej u innych zaś trwa nieco dłużej, jednak najczęściej po zrośnięciu się ciemiączka z czasem twardnieją one samoczynnie. Stan dziecka jest zatem stanem przejściowym i ustąpi z czasem, niezależnie od ilości przyjmowanej przez dziecko witaminy D. Stąd jedyna rada lekarska, jaką w takiej sytuacji można wskazać, to ograniczenie dawki witaminy D do poziomu 600 – 800 jednostek na dobę, a w przypadku gdy dziecko jest karmione piersią nawet do 400 jednostek.

 

Inną wątpliwością jaką rodzice kierują do lekarza, to czy można dziecko całować w usta? Otóż, większość pediatrów jest zdania, że całowanie dziecka w usta jest w ogóle niewskazane. Wiele baterii (np. te odpowiedzialne za próchnicę, czy choroby wrzodowe) przenosi się w ten sposób. Dlatego całowanie w usta może zwiększać ryzyko zarażenia dziecka chorobą, która nawet jeżeli jest niegroźna dla dorosłego może stwarzać ogromne zagrożenie dla noworodka czy małego dziecka, którego układ immunologiczny nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięty. Klasycznym przykładem takiego wirusa, który nie stanowi wielkiego problemu dla dorosłego a jest niebezpieczny dla dziecka, jest wirus opryszczki. Opryszczka jest bowiem jednym z najbardziej zaraźliwych i najczęściej mutujących wirusów. Zarażenie nim dziecka może powodować w młodym organizmie opryszczkowe zapalenie jamy ustnej, które niejednokrotnie wymaga hospitalizacji. Ponieważ ze względu na ostry ból dziecko najczęściej odmawia przyjmowania pokarmów i odwadnia się. W skrajnych przypadkach dziecko może również powodować opryszczkowe zapalenie mózgu. Dlatego, pediatrzy doradzają aby dziecko nawet nie przebywało w tym samym pomieszczeniu, co osoba z objawami opryszczki, o całowaniu dziecka nawet nie może być mowy.

 

Kolejnym schorzeniem, które często objawia się u dzieci jest cytomegalia. Jest to choroba wirusowa o długim okresie wylęgania, który może trwać od 3 tygodni do nawet 3 miesięcy. Wirus cytomegalii przenosi się z człowieka na człowieka prze wydzieliny, wydaliny, a także krew i przeszczepione narządy. U małych dzieci jest to najczęściej występująca odmiana wewnątrzmacicznego zakażenia płodu. Ciężka postać tej choroby może się nawet skończyć śmiercią dziecka, jednak przypadki takie dotyczą jedynie osób z obniżoną odpornością oraz wcześniaków. Schorzenie to rozpoznaje się w pierwszym tygodniu życia dziecka po wykryciu wirusa w metodą hodowli w ślinie, moczu czy krwi. Istnieje jednak również bezobjawowa postać cytomegalii wrodzonej, która u 10 – 20 % dzieci chorych może może w przyszłości powodować upośledzenia słuchu i widzenia oraz trudności w nauce. Cały czas trwają jednak badania nad opracowaniem skutecznej szczepionki przeciwko tej chorobie.

 

Często zdarza się również, że małe dziecko dostanie ostrej biegunki, która może się nawet skończyć koniecznością podłączenia malucha do kroplówki. Posiew stolca najczęściej wykazuje w takim przypadku występowanie w organizmie dziecka bakterii Escherichia Coli oraz gronkowca złocistego. Dlatego nawet po wyjściu ze szpitala rodzice martwią się, że w organizmie dziecka znajdują się jeszcze groźne bakterie, które mogą powodować nawroty dolegliwości.

 

Lekarze podkreślają jednak, że najczęściej nie ma większych powodów do obaw. Niemal nie ma dzieci, które w pierwszych miesiącach życia nie przeszłyby ostrej biegunki, a zrobienie posiewu najczęściej wykazuje obecność bakterii coli i gronkowca. Nie oznacza to jednak, że są one koniecznie bezpośrednią przyczyną problemów. Pediatrzy starają się uświadamiać rodziców, że w ludzkich jelitach bytuje ponad czterysta gatunków bakterii, a wśród nich często zdarza się, że występują również te chorobotwórcze (czasem występują przejściowo czasem na stałe), co wcale nie oznacza, że mogą mieć one jakieś negatywne skutki dla nosiciela. Jeżeli te jednak wystąpią, to najczęściej skuteczną metodą leczenia okazuje się dożylne nawadnianie a w przypadku jego nieskuteczności terapia antybiotykami. Najczęściej jednak, nie ma konieczności przewlekłego leczenia a objawy ustępują wraz z rozwojem systemu immunologicznego dziecka.

Młodzi rodzice często również opisują przypadki utraty przytomności przez ich pociechę podczas płaczu. Dziecko zaczyna płakać po czym nagle zastyga z otwartymi ustami i traci przytomność. Często przy takim omdleniu występują również drżenie i zesztywnienie ciała. Większość lekarzy uspokaja jednak rodziców, że jakkolwiek poważnie nie wyglądałyby takie napady, to najczęściej są one jedynie przejawem tzw. afektywnego bezdechu, nie zaś padaczki. Powodem jest najczęściej ból a samo schorzenie nie wymaga dodatkowego leczenia ani hospitalizacji, a raczej samo ustępuje wraz z wiekiem. Dobrze jest jednak zrobić dodatkowe badania krwi, ponieważ jeżeli w surowicy występuje zbyt mała ilość żelaza, to uzupełnienie jego braków może pomóc zlikwidować niepokojące objawy. W przypadku gdyby objawy nasilały się można również dla uspokojenia zrobić dziecku EEG, choć większość pediatrów uznaje, iż nie jest to konieczne i stanowi raczej sposób na uspokojenie rodziców.

 

Na podstawie omówionych przypadków widzimy zatem, że poważne naszym zdaniem objawy nie muszą wcale oznaczać poważnych problemów. Są najczęściej jedynie pewnym drobnym odstępstwem od normy, które jednak mieści się w granicach prawidłowego rozwoju, mimo iż nie zawsze jest absolutnie typowe. Dlatego w przypadku wystąpienia takich problemów nie można tracić zimnej krwi ani wpadać w panikę. Konieczne jest raczej skonsultowanie się z lekarzem, który na spokojnie i rzeczowo oceni stan zdrowia dziecka. Rodzice powinni zawsze mieć świadomość, że pierwsze miesiące życia ich pociechy, to okres gwałtownych zmian w jej organizmie i nigdy nie jest tak żeby wszystkie one postępowały wg określonego kalendarza i harmonogramu. Dlatego zawsze zdarzają się większe, bądź mniejsze odstępstwa od idealnego procesu rozwojowego o jakim czytamy w książkach, nie musi to jednak oznaczać, że nie mieszczą się one w normach i stanowią koniecznie objaw chorobowy.

Pokaż więcej wpisów z Wrzesień 2011
Zaufane Opinie IdoSell
4.90 / 5.00 1392 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-03-28
Szybka dostawa i bezproblemowy zwrot.
2024-03-25
Ok
pixel